sobota, 15 grudnia 2012

Tajemniczy Mikołaj czyli wymieniamy się prezentami:)

Grudzień to czas przedświąteczny , mikolajowy, choinkowy . Kupujemy prezenty, robimy prezenty, pakujemy, wymieniamy się , i w końcu dostajemy prezenty.
Bardzo lubię dostawać prezenty - odpakowywać papierki, otwierać paczkę, zaglądać w woreczki :)
Wzięłam udział w Mikołajkowej wzmiance na polskim forum  na Etsy.
W imieniu Mikołaja dla mnie była Sylwia mallalu . W dużej kopercie była teczka , zabezpieczona kartonikami, przewiązana sznureczkiem ze słomianą gwiazdką . A w teczce piękne akwarele, kartki, metalowa broszka i girlanda z czerwonymi pomponikami. Aż tyle wszystkiego !!!! Byłam chyba baardzo grzeczna , że tyle prezentów dostałam
Girlanda została od razu powieszona, karteczki i akwareli umieściłam na półce, żebym mogła ich cały czas widzieć - niby kilka kolorowych plamek , a tworzy się cudny niepowtarzalny obraz. Bardzo mi się podobają te obrazki. Broszka już została wypróbowana do upinania szala . Dziękuję Sylwia!
Miałam jeszcze jednego Mikołaja z Izraela, tym razem to z rosyjskiego forum na Etsy . Mikołąjem była Olga Orlika . Olga robi bardzo oryginalna biżuterię - kolczyki
Kolczyki ozdoba wygląda niezwykle i pięknie zrobiona .

niedziela, 25 listopada 2012

Felted tunik and Course Диана Нагорная

10 listopada ja i Jola byliśmy na kursie filcowania sukienki Diany Nagornej
Oto nowa kolekcja Diany 


Jola TU bardzo ładnie wszystko opisała.  Teraz głowa pełna nowych pomysłów, tylko jak to wszystko zdążyć zrobić . Ale najpierw trzeba odrobić zadanie domowe - powtórzyć ważne momenty z kursu. Ufilcowałam tunikę w swoim rozmiarze. Kolor dopasowywałam do przepięknego zestawu biżuterii z naturalnych kamieni od  Irina Beautyland
I oto co mi wyszło. Tunika ufilcowana z wełny merino szarego koloru i  turkusowej wiskozy, przy szyi i na rękawach zakończenia shibori. Rozmiar 44-46. Tunika jest wygodna i przyjemna w noszeniu.
Felted tunic 






piątek, 19 października 2012

Two Autumn felt scarves

Jesień za oknami - liście pod nogami, przymrozki, i czerwone jabłka w sadzie . Na kilka dni mamy piękną polską jesień - w dzień temperatura wprawie 20 stopni, ni wiaterka.
W te dni powstali dwa szale - typowo jesienne -
Pierwszy to szal z liśćmi - nazbierałam klonowych liści jak byłam na spacerze, rozłożyłam ich na stole - piękne kolory  - rude, żółte, czerwone. Tak powstał szal na cienkim naturalnym jedwabiu koloru mokrego asfaltu. Szal jest dwustronny, na jednej stronie liścia, na drugiej kolory zieleni, rudości .
Nuno felted scarf - Autumn leaves


Drugi szal został zrobiony dla koleżanki z dalekiego Uzbekistanu - tej samej od której mam jedwabne bluzki i szaliki. 
Miał być szal w zieleniach , jak by łąka z żurawinami wśród liści TU Żenia opisuje swój szal
Felted scarf - Elvish Stole




środa, 10 października 2012

Outdoor art in Skoki near Poznań

Co roku nasza grupa z Kołobrzeskiego Domu Kultury wyjeżdża na tygodniowy plener  w Skoki k. Poznania.
Byłam tam już 2 razy i zawsze czekam na ten wyjazd. Tym razem miałam nie jechać - bo było wesele syna i myślałam że będę miała jeszcze poweselnych gości. Ale złożyło się tak , że gości wyjechali i ja mogłam jechać . Mieszkamy w Skokach w małym uroczym zameczku z pięknym parkiem i pracownią  malarskiej ( w tym roku już wdzialiśmy nowo zbudowana, z wielkimi oknami).
 
Tak namalował nasz zameczek Andrzej
Przybyliśmy w niedzielne popołudnie, pogoda była wietrzna i chłodna, ale w poniedziałek od rana, kiedy wstaliśmy na gimnastykę już przywitało nas słoneczko. I tak było wszystkie dni pobyty - rano gimnastyka, cały dzień zajęcia z decoupage , malarstwa, filcowania, malowania na jedwabiu, a wieczorem karaoke , tańce, zabawy i rozmowy do później nocy.
W tym roku próbowaliśmy techniki decoupage, było z nami dwie instruktorki Gosia i Ela.
Oto co ja zrobiłam - deseczki
Drugiego dnia wykonywaliśmy prace filcowe - wspólnie filcowaliśmy jesienne liścia, które potem byli wplecione w koronę utkanego drzewa


To jest bardzo nowatorska praca - łączenie tkaniny utkanej i filcu pomysł  i realizacja naszej instruktorki Eli Polak. Liści na drzewie 21 - tyle nas było .
A po obiedzie robiłam razem z Jolą filcowe ponczo czarne z makami
Przy układaniu wzoru pomagali nam wszyscy, dlatego maki wyszli talkie malarskie.
W tym ponczo była zrobiona foto sesja, oto tylko kilka fotek. Ponczo pasowało każdemu.
Nuno felted poncho - Black with Poppy flower 




  W następne dni my malowali na jedwabiu i płótnie.
Ja tez próbowałam po raz pierwszy malować akrylami. Bardzo mi się to podobało, choć nie umiem rysować i dla mnie to było trudne - nakładanie kolorów, kompozycja.

W piątek - ostatni dzień był wernisaż wszystkich prac powstałych na plenerze, a było ich sporo. Oprócz prac z decoupage, obrazów, filcu, byli jeszcze kolonki na szydełku, i haft.


Oto kilka obrazów
te dwa namalowali dwie pani, ale mają podobny charakter



Następny wyjazd w Skoki w maju.





sobota, 6 października 2012

HAPPY FELT UNITED day!!

Today  marks the 4th Annual FeltUnited Day, with artists sharing their love of felt around the world.
Dziś świętujemy 4-ty międzynarodowy dzień filcowania.
Tematem dzisiejszego roku jest - ogień.
Stworzyłam na tę okazję ognistą chustę - szal. Prezentujemy z Jolą szal przed Kołobrzeskim ratuszem
Szal  ufilcowany na bawełnie, udekorowany jedwabiem, włóknami jedwabiu i wiskozy.

 Nuno felted scarf - Fire

piątek, 7 września 2012

I won this silk ikat scarf

It is amazing, but I just won a giveaway by Mulberry Whisper - you can read all about it here http://mulberrywhisper.blogspot.com/2012/09/our-giveaway-is-over.html It is a silk ikat scarf with a bold and bright pattern, handmade in Uzbekistan.


What is really amazing about this is the fact that I recently ordered a silk wrap tunic from them; you can see me wearing it here http://mulberrywhisper.blogspot.com/2012/09/autumn-silk.html


 I was very happy with the blouse and told Eugenie of the Mulberry Whisper that the blouse was very good for felting. She was very happy to hear it and said this was the best compliment and it meant that the blouse was comfortable ans suited me well.

So I entered the giveaway, and I had extra 25 entries as a customer, and I won! This is especially nice because I want to place another custom order for a silk blouse or top at Mulberry Whisper, and now they will be able to ship both items at the same time. They make ikat clothing, ikat pillows and accessories, but I think I will choose something from vintage silk - we will see.
I invite you to visit a wonderful store with products made from natural silk. http://www.etsy.com/shop/MulberryWhisper

sobota, 18 sierpnia 2012

Nuno felted scarf and small purse - Purple roses

Ten fioletowy komplet - szal i torebeczka ufilcowałam dla siebie do delikatnej sukienki z kolorki. wszytko jest ufilcowane w całości - różyczki też . Dla nich farbowałam jedwabną gazę
Nuno felted scarf - Purple
 Nuno felted purde - Purple roses
mała torebeczka do ręki - bardo romantyczna.


czwartek, 9 sierpnia 2012

August the last month of summer.

Ostatni miesiąc lata, smutno trochę - z pól już skosili zboża, niektóre nawet już zaorane, bociany ćwiczą latanie, w ogródkach górują słoneczniki, a pogoda jak to nad morzem była stała sie nagle wietrzna i deszczowa, choć jeszcze nie pora na chłody. Mam nadzieje że będą jeszcze ciepłe dni, choć upałów raczej już nie w tym roku.
U mnie na filcowym stole sierpniowe tematy - słoneczniki, liścia , kolory z zieleni przemieszczają się w rudości
Szal i mała torebeczka z motywami słonecznika 
Nuno felted scarf - Sunflower

Felted purse teapot Sunflower flowers



czwartek, 26 lipca 2012

Holidays in the Czech Republic.

Latem każdemu należy się choć kilka dni odpoczynku, podróży, jednym słowem choć małe wakacje ale muszą być.
Ja wybrałam się na tur do Czech. W programie było filcowanie na farmie alpak, zwiedzanie gór w Czeskiej Szwajcarii i 2 dni w Pradze.
To była długo wyczekiwana wycieczka - najpierw farma alpak i spotkanie z tymi cudnymi zwierzaczkami i Panem Radkiem właścicielem tej farmy

Tu filcowałyśmy z Katerina.Korshun kołnierze z flica alpaki. Tak opisała nasz tur sama Katja TUR
U mnie wyszedł taki oto szary kołnierzyk

Na drugi dzień pojechaliśmy na wycieczkę po górą Czeskiej Szwajcarii  - piękne widoki, niesamowite skały i drzewa - korzenia, pni podobne do rąk, lub macek. Trzeba było szybko kręcić głową i naciskać na spust fotoaparatu, a jeszcze patrzeć pod nogi .

Pravčická brána  była celem naszej wycieczki 
a potem jeszcze spływ  łódką po rzece Kamieniec
Ech jak pięknie było!!! Ale nas jeszcze czekało 2 dni w Pradze z cudownym przewodnikiem Mariną.
Ona nas wodziła nie tylko głównymi ulicami miasta , my zachodzili w małe uliczki, krążyli pomiędzy domami gdzie każdy dom ma swoja historię . Praga bardzo mi się podobała - takie gościnne i piękne miasto. Czeski język nawet można co nie co zrozumieć :))))
4 dni minęli zbyt szybko, szkoda było wracać , ale mam nadzieje że jeszcze Pragę odwiedzę. 


Jeszcze kilka fotek TU