Pod czas oczekiwania na kolejna dozę różowej wełny do kwiatowych torebek, przeglądałam ulubione strony o filcowaniu i pod wpływem prac Andrea Graham stworzyłam dwie niezwykłe torebeczki
Torebeczki sa małe 20/24 cm, zapinane na metalowe rameczki. I takie trochę inne jak dla mnie . Ale stworzenie i wymyślanie ich dało mnie dużo radości i zadowolenia że ja też czegoś umiem. Torebki ufilcowane całkowicie na mokro.
Jak kosmiczne stwory.Są boskie
OdpowiedzUsuńrewelacyjne!! :) marzę żeby kiedyś filcowac chociaż w połowie tak świetne rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńWild and wooly, I love them:-)
OdpowiedzUsuńthanks for sharing
martine
Super! Nastroszone, jak jeżowce, kojarzą mi się z morskimi klimatami
OdpowiedzUsuńrewelacja:-)
OdpowiedzUsuńPomysł miałaś fajny!
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarze!
OdpowiedzUsuń